Rektor prof. Krzysztof Jóźwik mówi o swoich planach na drugą kadencję. Odnosi się do wszystkich najważniejszych obszarów działalności uczelni, do inicjatyw podejmowanych na rzecz jej rozwoju, a także do wyzwań, jakie go czekają w nowej roli, czyli przewodniczącego Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych (KRPUT).
Panie Rektorze, na początek chciałabym zapytać o główne cele strategiczne na nadchodzącą kadencję 2024-2028. Szczegóły omówimy później.
Naszym niezmiennym celem jest być uczelnią rozpoznawalną na całym świecie dzięki badaniom, które naprawdę wnoszą coś nowego do nauki. Ważne jest też dla nas, aby nasi pracownicy czuli się finansowo bezpieczni. Chcemy również, aby wyniki naszych badań były ściśle powiązane z nowoczesnym kształceniem. Nasi absolwenci powinni nie tylko znać najnowsze trendy w nauce i technologii, ale także umieć krytycznie myśleć i eksplorować nowe obszary wiedzy, które pojawiają się w zawrotnym tempie. Oczywiście, nie wszystko zależy od nas, ale taki mamy plan.
Jakie działania planuje Pan podjąć, aby Politechnika Łódzka stała się liderem w międzynarodowych badaniach?
Nie da się być liderem we wszystkim, ale mamy kilka dziedzin, w których naprawdę się wyróżniamy. To widać po naszym udziale w projektach europejskich. Planujemy kontynuować to, co działa, czyli wspierać naszych naukowców na różne sposoby. Ułatwiamy im aplikowanie o projekty, dofinansowujemy współpracę naukową i tworzenie konsorcjów, m.in. w ramach sieci ECIU, pomagamy w przygotowywaniu wniosków o granty ERC, a także nagradzamy tych, którzy są najbardziej aktywni naukowo.
Przekształciliśmy Centrum Obsługi Projektów, dzieląc je na dwa działy. Jeden zajmuje się projektami dydaktycznymi, a drugi, włączony w Centrum Wspierania Nauki, wspomaga przygotowywanie i realizację projektów badawczych.
Wspomniał Pan o sieci ECIU. Jakie korzyści płyną z przynależności Politechniki Łódzkiej do tego konsorcjum?
Dzięki przynależności do ECIU mamy okazję regularnie się spotykać, wymieniać poglądami i tworzyć nowe, innowacyjne projekty. Już trzy z tych projektów są w trakcie realizacji przez naszych naukowców dzięki finansowaniu europejskiemu, a cztery kolejne czekają na ocenę. To pokazuje, jak efektywna jest nasza współpraca w ramach konsorcjum.
ECIU jest postrzegana przez Komisję Europejską jako lider w nowoczesnym kształceniu. Nasze prace nad koncepcją europejskiego dyplomu są bardzo zaawansowane. To by w pełni uwolniło proces kształcenia, szczególnie na pograniczu różnych dyscyplin. Taki dyplom pozwoliłby studentom na swobodne łączenie różnych kierunków studiów, co jest szczególnie ważne w dzisiejszym, szybko zmieniającym się świecie. Aby to było możliwe, potrzebny jest status prawny do wydawania takich dyplomów.
Jesteśmy dumni, że studenci Politechniki Łódzkiej są wśród liderów korzystających z kursów oferowanych przez ECIU. Dzięki temu mają oni możliwość zdobywania wiedzy i doświadczenia na różnych uczelniach w Europie, co znacząco podnosi ich kwalifikacje.
Jakie nowe podejścia do kształcenia i badań naukowych planuje Pan wprowadzić w najbliższych latach?
Rozmawialiśmy o interdyscyplinarności, która jest kluczowa w kształceniu i badaniach naukowych. Istotne jest, aby przy opracowywaniu nowych rozwiązań dokładnie określić wszystkie niezbędne obszary wiedzy i kompetencje, które są potrzebne do ich realizacji. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest tworzenie rozproszonych struktur, zamiast centralizowania kadry w jednym miejscu. Takie rozproszone centra, łączące specjalistów z różnych dziedzin pozwalają na skuteczne rozwiązywanie problemów i osiąganie pozycji lidera. Przykładem takiego podejścia jest nasze Centrum Badawcze Obronności i Bezpieczeństwa.
Potrzebujemy specjalistów, którzy dobrze znają uczelnię i potrafią określić, jakie kompetencje są potrzebne do rozwiązania danego problemu oraz w których jednostkach można je znaleźć. Obserwuję naszych naukowców i widzę, że mają ogromny zapał do realizacji badań, zwłaszcza tych, które stanowią poważne wyzwania.
Jakie są plany na skuteczne wykorzystanie potencjału naukowców i doświadczenia pracowników administracji w kontekście nowej perspektywy finansowej funduszy europejskich?
Zadaniem uczelni nie jest doprowadzenie rozwiązania do pełnej gotowości technologicznej. Naszym celem jest opracowanie koncepcji, jej weryfikacja w warunkach laboratoryjnych i wskazanie, jak można ją wykorzystać. Dlatego mówi się o zmianach w finansowaniu projektów przez NCBR. Nie każdy nowy pomysł musi kończyć się komercjalizacją, jak to było dotychczas wymagane.
Nowa perspektywa finansowa daje nam możliwość myślenia o innowacjach, które są jeszcze na etapie koncepcji i wymagają weryfikacji. To otwiera drzwi do wielu badań, które obecnie nie mają źródła finansowania. Dzięki temu możemy skutecznie wykorzystać potencjał naszych naukowców i doświadczenie pracowników administracji, aby realizować wspólne projekty z przedsiębiorstwami i rozwijać nowe, innowacyjne rozwiązania.
PŁ zmieniła proces rekrutacji, którego wdrożenie okazało się wyzwaniem. Jak wnioski nasuwają po dwóch latach jego stosowania?
Staramy się doskonalić system i nie wszystkie zmiany są od razu trafione w dziesiątkę. Zrobiliśmy pierwszy ruch dotyczący priorytetów, co miało na celu, aby najlepsi kandydaci nie okupowali wszystkich najbardziej popularnych kierunków. Teraz musimy skrócić proces od momentu składania dokumentów przez kandydatów do ogłoszenia list przyjęć. Zaproponowałem, aby egzaminy z rysunku, które sprawdzają uzdolnienia plastyczne, odbywały się wcześniej. Dzięki temu kandydaci mieliby dodatkowy dzień lub dwa na złożenie dokumentów, a weryfikacja trwałaby 3-4 dni, zamiast 10, jak to było do tej pory. Jeśli kandydat aplikujący do nas, ale też na inną uczelnię, dostaje z niej szybszą odpowiedź, to zdarza się, że rezygnuje z Politechniki Łódzkiej, mimo że wolałby studiować u nas. Dlatego proszę osoby odpowiedzialne za rekrutację, aby analizowały proces pod kątem wszystkich możliwych scenariuszy i brały pod uwagę otoczenie zewnętrzne. Chciałbym, abyśmy w przyszłości nie musieli martwić się o utratę kandydatów na rzecz innych uczelni.
Jakie inicjatywy zamierza Pan podjąć dla wsparcia rozwoju kariery studentów i absolwentów Politechniki Łódzkiej, także te związane z dostosowaniem kształcenia do potrzeb rynku pracy?
Jedną z naszych inicjatyw jest maksymalne wykorzystanie mikrokursów oferowanych przez nas i naszych partnerów, co pozwala nam na przekazywanie najnowszych osiągnięć. Mikrokursy są kluczowym elementem rozwoju naszych studentów i będą stanowiły istotną część naszego podejścia do obszaru kształcenia.
Chcemy również wzmocnić funkcjonowanie szkół letnich i zimowych, gdzie zapraszamy specjalistów z różnych uczelni, aby przekazywali najbardziej aktualną wiedzę. Jesteśmy otwarci na współpracę międzynarodową i chcemy z niej korzystać.
Nowe umowy z przedsiębiorcami gwarantują nie tylko staże i dyplomy, ale także działania projektowe, które zmieniają podejście do kształcenia. Zamiast nudnych wykładów i powtarzanych zadań, stawiamy na zdobywanie nowej wiedzy i umiejętności przez rozwiązywanie realnych problemów przemysłowych.
Jakie ma Pan plany związane z większym angażowaniem społeczności w życie uczelni?
Zamierzamy zrealizować koncepcję, którą nazwaliśmy Dniem Dyscypliny. Chcemy, aby naukowcy z poszczególnych dyscyplin byli bardziej świadomi wzajemnych osiągnięć i działań. Naszym celem jest zbliżenie obszarów, które można uznać za spokrewnione, aby wzajemnie się przenikały i ukazywały różne aspekty swojej działalności.
Poza naukowymi, ważne jest też organizowanie wydarzeń rekreacyjnych. Taki jest bez wątpienia sport. Zaczęliśmy od międzywydziałowych rozgrywek w siatkówkę, co przeniosło się również na badmintona. Te działania pokazały, że nie tylko drużyny, ale także kibice angażują się w wydarzenia, co sprzyja integracji społeczności.
Piękną imprezą były regaty o Puchar Rektora w naszej bazie żeglarskiej w Rogantach. Postawiliśmy na rywalizację między jednostkami uczelni, co stworzyło wesołą i wspólnotową atmosferę. Planujemy zorganizować podobne łączące wydarzenie na terenie uczelni z okazji jubileuszu.
Jakie inwestycje w infrastrukturę uczelni są planowane na najbliższe lata?
Mamy wiele planów, znacznie więcej niż obecnie posiadamy środków finansowych. Jesteśmy na końcowym etapie inwestycji Alchemium i prawdopodobnie w listopadzie uzyskamy pozwolenie na użytkowanie. Trwa proces wyposażania, a pełne przeniesienie i uruchomienie działalności budynku planowane jest na marzec 2025.
Planujemy wyburzenie opuszczonego budynku chemii i postawienie nowego, który pomieści całą administrację rektorską i kwesturę oraz centrum nowoczesnych metod kształcenia.
Intensywnie staramy się o fundusze na remont budynku rektoratu, uszkodzonego przez pożar. Mówimy tu o kwocie rzędu 30 milionów złotych, a sprawa finansowania powinna się wyjaśnić do końca roku. Chciałbym, aby do wyremontowanej willi powrócił rektorat.
Kończymy duży remont gmachu „budownictwa”, obejmujący wymianę instalacji i jego odnowienie. Chcielibyśmy zrealizować pierwotną koncepcję połączenia tego budynku z „architekturą”. Trwa remont części budynku Wydziału Mechanicznego od ul. Stefanowskiego, gdzie planowane jest przeniesienie dziekanatu. Złożyliśmy również aplikację o fundusze na remont pałacyku przy ul. Piotrkowskiej, dawnej siedziby Wydziału OiZ.
Staramy się także o środki na generalny remont VI DS, aby poprawić komfort mieszkania. W IX DS planujemy zainstalować nową sieć internetową, a w III DS już unowocześniamy instalację przeciwpożarową. Mamy zabezpieczone środki na odnowienie uczelnianej sieci informatycznej.
Jest Pan przewodniczącym KRPUT i członkiem prezydium KRASP. Jakie wyzwania widzi Pan w tej roli?
KRPUT skupia 33 uczelnie, których współpraca jest kluczowa dla przyszłości wyższego szkolnictwa technicznego w Polsce, a ich działalność jest szczególnie ważna z punktu widzenia rozwoju gospodarki. Tak zjednoczeni będziemy wypracowywać rozwiązania, które mają zapewnić stabilność i bezpieczeństwo, m.in. finansowe, pozwalające na strategiczne planowanie. Dzięki temu będziemy mogli pełnić rolę, jaką uczelnie odgrywają w wielu krajach – nie tylko kształcąc kadry na przyszłość, co stanowi fundament funkcjonowania państwa, ale także proponując innowacyjne projekty.
Uważam, że zarówno KRPUT, jak i KRASP są instytucjami, które umożliwiają dialog i wypracowywanie z rządem rozwiązań najlepszych dla naszego środowiska. Zgodne i zjednoczone działania, czasem wymagające kompromisu, są kluczowe, ponieważ różne typy uczelni mogą mieć różne interesy. Tylko poprzez jedność możemy stanowić reprezentatywny głos naszego środowiska.