Trudno pisać w czasie przeszłym o kimś, kto był tak ważną częścią naszego życia, że wciąż czujemy jego obecność i wpływ na nasze codzienne działania.
Prof. Jan Krysiński - czterokrotny rektor Politechniki Łódzkiej i doktor honoris causa wielu uczelni, Honorowy Obywatel Miasta Łodzi - zmarł 19 lutego 2025 r. Miał 89 lat.
Prof. Krysiński osiągnął wiele znaczących sukcesów na różnych polach. Nie będę starać się wymienić wszystkie. Myślę, że Profesor wybaczyłby mi to, ponieważ znałam go jako osobę niezwykle skromną. Skoncentruję się raczej na kolejnych kadencjach rektorskich i na tym, jak starania rektora Krysińskiego i jego wizja nowoczesnej szkoły wyższej zmieniły Politechnikę Łódzką.
Jako rektor naszej uczelni, na początku swojej pierwszej kadencji przypadającej na lata 1990-1993, prof. Krysiński, planując już umiędzynarodowienie Politechniki Łódzkiej, powiedział
- Uważam, że współpraca międzynarodowa powinna stać się ważnym elementem procesu dydaktycznego, byśmy wszyscy poczuli się obywatelami Europy, a w salach wykładowych i na korytarzach słychać było języki obce.
W 1992 roku powołano Centrum Kształcenia Międzynarodowego IFE - pierwszą w Polsce jednostkę kształcąca w językach obcych. Odważnym krokiem było wprowadzenie do oferty nie tylko kształcenia w języku angielskim, ale także we francuskim.
Profesor miał znakomite kontakty z francuskimi uczelniami i był orędownikiem rozwijania współpracy z tym krajem. W uznaniu jego wysiłków Profesor został uhonorowany najwyższymi francuskimi odznaczeniami - Orderem Legii Honorowej i Palmami Akademickimi.
Jako inżynier z duszą humanisty stworzył cykl „Muzyka na Politechnice”, którego pierwszy koncert odbył się w grudniu 1992. Jak podkreślał – Na politechnice jest potrzebna humanizacja i umożliwienie kontaktu ze sztuką. Przez pewien czas prowadził też w Radiu Żak audycję poświęconą muzyce francuskiej. Dostrzegając talenty muzyczne naszych studentów postanowił, że powstanie Akademicka Orkiestra PŁ.
Jedną z najodważniejszych decyzji podjętych w pierwszej kadencji było wprowadzenie zdecentralizowanego systemu zarządzania i finansów. Prof. Krysiński zawsze wspominał ten czas jako niełatwy: była to swojego rodzaju „rewolucja” po 50 latach funkcjonowania systemu, w którym powszechnie obowiązywało hasło „rektor zapłaci”.
Na pewno w mierzeniu się z działaniami i przy podejmowaniu trudnych decyzji ważne były te cechy Profesora, o których sam mówił tak:- Mam życzliwy stosunek do ludzi. Sprawia mi satysfakcję, kiedy mogę komuś pomóc. Szef powinien być wymagający, ale w sposób sympatyczny i uprzejmy.
Niewątpliwą zasługą rektora Krysińskiego był rozwój kampusu uczelni. W trakcie pierwszej kadencji zakupiono tereny i budynki pofabryczne oraz XIX wieczne wille, które dziś tak pięknie prezentują się w kampusie B. Jako wizjoner Profesor wiedział, że nakazem czasów jest m.in. kształcenie menedżerów posiadających wiedzę inżynierską, a także rozwój informatyzacji – dlatego w 1991 r. powstał Wydział Organizacji i Zarządzania i w tym samym roku zaczęło działać Centrum Komputerowe PŁ.
Trzecia kadencja (2002-2005) prof. Krysińskiego zbiegła się m.in. z dostosowaniem kształcenia oraz badań naukowych w PŁ do obecności Polski w Unii Europejskiej. Podjęte zostały zatem działania mające na celu zapewnienie wsparcia administracyjnego naukowcom ubiegającym się o międzynarodowe granty oraz wprowadzono zgodne z duchem Deklaracji Bolońskiej system punktów ECTS, a także suplement do dyplomu.
Idąc śladem inicjatyw podejmowanych na drodze do UE, przypomnieć trzeba dążenia rektora Krysińskiego do zawierania z uczelniami zagranicznymi umów o podwójnych dyplomach.
Środki unijne umożliwiły również dalszy rozwój kampusu. W 2004 r. Profesor cieszył się perspektywą powstania nowego budynku dla CKM – IFE, dla Katedry Mikroelektroniki i Technik Informacyjnych, czy modernizacją Centrum Językowego (wówczas SPNJO). Kolejne obiekty stanowiące historyczną spuściznę fabrykanckiej Łodzi miały dostać nowe życie.
W 2007 r., w czwartej już kadencji, rodziły się kolejne wizje związane z infrastrukturą uczelni. O pozyskaniu ostatniego fragmentu dawnych zakładów Lodex rektor mówił - Na tym terenie powstanie duży kompleks sportowy. Ta wizja ziściła się kilka lat później jako Akademickie Centrum Sportowo-Dydaktyczne Politechniki Łódzkiej „Zatoka Sportu”. Wtedy też pojawił się projekt powstania Centrum Technologii Informatycznych.
Prof. Krysiński dążył do tego, aby PŁ zaistniała w świadomości jak największej liczby osób w każdym wieku. Stąd w 2006 r. powstał Uniwersytet Trzeciego Wieku a rok później Publiczne Liceum Ogólnokształcące Politechniki Łódzkiej -dziś jedno z najlepszych w Polsce. Rozpoczęły się również spotkania w ramach „Czwartkowego Forum Kultury”.
W latach 2005-2008 rektor prof. Jan Krysiński nie tylko stał na czele naszej uczelni, ale został także wybrany przewodniczącym Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych. Zaprosił mnie wówczas do współpracy jako sekretarza KRPUT, co to pozwoliło mi obserwować jakim autorytetem cieszył się w rektorskim gronie i jak umiejętnie rozwiązywał czasami naprawdę trudne sytuacje , a także sprzyjał inicjatywom, które w dłuższej perspektywie okazywały się korzystne dla całego środowiska polskich uczelni.
W swoich wspomnieniach rektor prof. Jan Krysiński podkreślał, że dla dobrej współpracy kluczowe jest pełne zaufanie i niewnikanie w kompetencje współpracowników – Niech każdy pilnuje swojej działki, ale współpracuje z innymi w atmosferze doceniania efektów pracy, nawet tych najmniejszych, bo to zachęca do większych wysiłków, co można nazwać efektem „kuli śniegowej”.
W ostatnim roku swojej czwartej kadencji rozmawiając z pracownikami, jak on, pełniącymi funkcje z wyboru, mówił tak: – Niech to będzie dobry finisz, a nie oczekiwanie na dojście do mety. Nie zwalniajmy tempa pracy, przygotowując pole działań dla naszych następców.
Profesor był wybitnym naukowcem, ale również człowiekiem o wielkim sercu i niezwykłej empatii. Jego otwartość i życzliwość sprawiały, że każdy kto miał okazję Go poznać, czuł się wyjątkowy. Prof. Krysiński potrafił dostrzec potencjał w każdym ze swoich współpracowników, inspirując ich do realizowania marzeń i ambicji. Jego uśmiech i ciepłe słowa pozostają w naszej pamięci, przypominając nam, jak ważne jest, by być nie tylko dobrym naukowcem, ale przede wszystkim dobrym człowiekiem.