Łazik marsjański na pustyni w Utah

07-06-2017

Drużyna Raptors z Politechniki Łódzkiej po raz drugi wzięła udział w prestiżowych zawodach łazików marsjańskich University Rover Challenge. Po trzech dniach wymagających konkurencji łódzcy studenci zdobyli 5. miejsce w gronie 36 najlepszych zespołów ze świata, ponawiając tym samym sukces z ubiegłego roku.

Konkurs odbył się (1-3 czerwca) na terenie Mars Desert Research Station, w samym sercu pustynnego stanu Utah w Stanach Zjednoczonych. - Znalezienie się w gronie finalistów jest dla nas niezwykłym wyróżnieniem. Do konkursu zgłosiły się aż 83 drużyny z całego świata, a nasza była jedną  z pięciu polskich, które wyjechały do USA  – mówi Mateusz Kujawiński, lider zespołu Raptors i doktorant na Wydziale EEIA.

Zaangażowanie całego zespołu mechaników, programistów i elektroników doprowadziło do zbudowania już trzeciej wersji łódzkiego łazika marsjańskiego, znacznie poprawionego konstrukcyjnie i dostosowanego do nowego regulaminu. - Skupiliśmy się głównie na odchudzeniu robota i zwiększeniu jego niezawodności. Nowe zadania konkursowe wymagały bardzo znacznych modyfikacji oprogramowania – mówi Kacper Andrzejczak, jeden z konstruktorów robota, architekt oprogramowania, także doktorant na WEEIA.

- Poziom tegorocznego konkursu był zdecydowanie wyższy, a zadania trudniejsze do wykonania. Jazda po niełatwym terenie została połączona z operowaniem manipulatorem robota, a konkurencje następowały bezpośrednio jedna po drugiej - opowiada Mateusz Kujawiński.

Podczas konkursu studenci pokazali niezawodną konstrukcję robota, który m.in. zdołał pokonać ścieżkę kamieni, wjechać na wielką górę i zjechać z lekkiego „urwiska”. W tej konkurencji łazik z PŁ zajął drugie miejsce. Dzięki współpracy z zaprzyjaźnionym Kołem Naukowym Geomonitoring z Uniwersytetu Łódzkiego drużyna otrzymała 98% punktów za zadanie polegające na badaniu próbek gleby.

- Niestety towarzyszył nam także pech - dodaje Kacper Andrzejczak. - To co zawsze działało, zawodziło tuż przed startem, np. nagrywany film z kamer zapisał się jako czarny obraz, a w jednej z konkurencji koło łazika zaplątało się w sznurek, co bardzo utrudniło sterowanie. W pewnym momencie straciliśmy także kontakt z naszym robotem za górą i przez 10 minut próbowaliśmy się przedostać w inne miejsce.

Mimo tych przeszkód drużyna poradziła sobie znakomicie. Raptorsi z Politechniki Łódzkiej wywalczyli ponad 315 punktów, o 15 mniej niż studenci z Politechniki Częstochowskiej, którzy zajęli drugie miejsce.

- Usłyszeliśmy wiele pozytywnych opinii od sędziów i innych drużyn na temat projektu naszego łazika. Wszyscy chwalili jego przemyślaną konstrukcję i wygląd – mówi Karolina Nowak z grupy Raptors.